Jak smakowało?

O jakość posiłków serwowanych przez naszą, własną kuchnię w WSZ w Kaliszu regularnie pytamy Pacjentów – również tych najbardziej wymagających, czyli z dzieci i nastolatków.

7-letni Filip (tu, na zdjęciu z Babcią Elą), który na Oddziale Chorób Dziecięcych przebywa już 2 tygodnie, chwali sobie szpitalne desery, zwrócił jednak uwagę, że nie lubi, gdy mięso polane jest sosem.

Chłopiec z babcią w szpitalnej sali

Nastoletnia Antonina (na zdjęciu z Tatą) podkreślała, że posiłki są świeże i ciepłe, choć nie każda potrawa trafia w jej kulinarne gusta. Koleżanka ze szpitalnej sali (jak się okazało – dawna koleżanka z przedszkola!), wspomniała, że najbardziej lubi ciemne pieczywo od jasnego i wolałaby właśnie pełnoziarniste kromki do śniadania czy kolacji. Biorąc pod uwagę różnorodne upodobania Pacjentów, zwykle na talerzach pojawiają się oba rodzaje pieczywa, choć zdecydowanie chętniej chorzy wybierają jasny chleb i bułki.

Nastolatka z tatą w szpitalnej sali

Julia, której na oddziale towarzyszy Mama Agata, gdy odwiedziliśmy ją z pytaniami, jeszcze nie miała wyrobionego zdania na temat szpitalnego jedzenia, bo na oddział trafiła tego samego dnia rano, ale będąc na czczo po badaniach – na obiad czekała już z niecierpliwością.

Dziewczynka z mamą w szpitalnej sali

Wszystkim naszym młodym rozmówcom i ich opiekunom serdecznie dziękujemy za konstruktywne uwagi, życzymy smacznych i apetycznych posiłków, a przede wszystkim – szybkiego powrotu do zdrowia!